Obudziłęm się.Byłem sam.Nie było ze mną ani rodziców ani przyjaciół.Wiem tylko że w nocy była tu u mnie Ludmiła.Słyszałem wszystko ale mimo wszystko chciałem.Raz nawet udał mi się jednak byłem zbyt słaby i znowu zasnołem.Kiedy była tu ostatni raz powiedziała mi bardzo dużo ważnych rzeczy.Tak dobrze myślę ,że kocham ją i jeszcze ten sen.Rozmyślając tak minęło mi sporo czasu.Byłem jakby nieobecny.Dopiero gdy przyszła do mnie ona wszystko odżyło.Wyznałem jej prawdę i powiedziała że mnie też kocha.Zapytałem się czy chce zostać moją dziewczyną i się zgodziła.Już miałem ją pocałować 2 raz ale musiała nam przeszkodzić ta pieprzona pielięgniarka.
Co pani robi przecież pacjęt ma połamane żebra!-zaczęła krzyczeć na zdezoriętowaną Lu.
Dobrze już proszę się nie wściekać-już chciała wstać ale ją złapałem nie będzie mi tu jakaś pielęgniareczka która myślisobie jakby była nie wiem kim.
Fede co robisz masz połamane żebra a ja o ty zapomniałam -powiedziała skruszona
Ale mnie to nie boli wręcz przeciwnie-powiedziałem zgodnie z prawdą.
Proszę pana!-zezłościła się dziewczyna
Mam wezwać pani przełożonego że robi pani coś wbrew mojej woli?
Nie-powiedziała
No więc proszę wyjść.
Dowidzenia
Co za wredne babsko-wyznałem zgodnie z prawdą.
Tak a teraz popatrz-wyjęła z torby całą masę płyt.
Masz tu laptopa?
Tak poczekaj zaraz ci go podam-siągnąłem po niego na stolik
Co masz ochotę obejrzeć?
Ja lepiej ty powiedz!
Nie ty mów
No dobra niech pomyślę......horror!-powiedziałem z uśmiechem
Nie błagam tylko nie horror!
No tylko nie mów że się boisz?-zacząłem się śmiać
Nie śmiej się ze mnie!
Dobra przepraszam ale wiesz że cię kocham?
Tak wiem -całuje mnie w policzek
To co oglądamy?
Może "krzyk"?
Tak -po chwili zaczynamy oglądać.Ludmiła ułożyła się wygodnie i zaczęliśmy oglądać.Nagle spoglndam na moją kochaną dziewczynę która śpi jak zabita.Po cichutku wyłączam film i odkłada laptopa na szafkę.Obejmuję ją w pasie i przykrywam kołdrą.Po chwili podobnie jak ona odpływam w krainę Morfeusza.
*Dave*
Razem z Rayanem siedzimy w kafejce i pijemy naszą ulubioną kawę.
Kochanie a ty już napisałaś tę piosenkę do studia?
Tak mam pomysł chodźmy tam a ja ci ją zaśpiewam!
Jasne chodź-pobiegliśmy do studia.Matko jak tu się zmieniło!No i nazywa się teraz Stud!o On Beat piękne.Weszliśmy i udaliśmy się do odpowiedniej sali.Tam weszłam na scenę i podłączyłam do komputera moją płytkę.Zaczęłam śpiewać:
Jutro znowu gonić, biec, latać ponad!
A ile sił mam krzyczę: to JA!
Kiedy miga świat w Twoich oczach, naucz mnie..
Na ciele rozmażę z mych łez tatuaże.
Dwa metry ma strach, nie wolno się bać.
A Szyfry, pułapki w słowach zostawię.
Pokonać chcesz nas – nie zostanę.
Nie chcę Ciebie na zawsze,
Nie schowasz nas na dnie.
Tak mało mnie we mnie jest
I nie zobaczysz, że patrzę na Ciebie inaczej.
Nie chciałeś mnie takiej mieć.
Jutro znowu gonić, biec, latać ponad!
A ile sił mam krzyczę: to JA!
Kiedy miga świat w Twoich oczach, naucz mnie, naucz mnie od nowa. (x2)
Na ciele rozmaże łez tatuaże
Ostatnią już noc mi zabierasz.
I męczy mnie ciągle myśl że już nie zdążę.
Oddalasz się znów z każdym słowem.
Nie zobaczysz, że patrzę na Ciebie inaczej.
Nie chciałeś mnie takiej mieć.
Jutro znowu gonić, biec, latać ponad!
A ile sił mam krzyczę: to ja!
Kiedy miga świat w Twoich oczach, naucz mnie, naucz mnie od nowa.(x2)
Nie chciałeś mnie takiej więc naucz mnie sobą być
Nie chciałeś mnie takiej więc naucz mnie sobą być
Jutro znowu gonić, biec, latać ponad!
A Ile sił mam krzyczę: to JA!
Kiedy miga świat w Twoich oczach, naucz mnie naucz mnie od nowa. (x4)
Wow brawo kochanie.-Zeszłam ze sceny a mój chłopak namiętnie mnie pocałował.
A może pójdziemy do domu i zrobimy kolację a później będziemy oglądać Titanica ?
Dobrze ale jak przyjdzie twoja siostra z ty swoim chłoptasiem i pójdziemy na podwójną randkę-zaśmiał się i zaczął mnie udawać
Rayan!
Dave!
Co?
Jak to co?
Nic!
No właśnie chodź idziemy do domu.A co przygotujemy?
Nie wiem mam ochotę na kanapkę z kebabem!-krzyknęłam uradowana
Dobra ale ja szykuję a ty sprzątasz w naszym pokoju bo mamy tam bałagaaaaaaaan!
No to szybko bo mama kończy za......30 min a droga do domu zajmuje jej 20 więc mamy niecałą godzinę by się ogarnąć.
Biegiem-po 5 minutach ciągłego biegu byliśmy już w moim domu.Rayan szybko popędził do kuchni a ja do naszego pokoju.Szybko ogarnęłam to co miałam i poszłam do garderoby po coś w czym moje nogi by mnie nie blały i odpowiedni stój do tego.Po długim szukaniu znalazłam to
może nie zachwyca ale mnie się podoba.Włosy związałam w luźnego kucyka.Po paru minutach do domu wpadła ma..Ludmi?!Wyglądała zabawnie.Włosy na wszystkie strony miała potargane.Bluzka połowę miała w spodniach a połowę wyciągniętą.Wyglądała jakby dopiero co....Nie nie stop!Moja siostra się nie puszcza!
Ludmi co się stało?
Zasnęłam w szpitalu.
Co!-zaczęłam się śmiać.
No bo oglondałam z Federiciem film i zasnęłam a obudziłam się dopiero gdy przyszedł jago ojciec.-powiedziała i się uśmiechnęła.Śmiała się dopuki nie spojrzała w lusto.Monętalnie jej uśmiech zamienił się w gryma.Z krzykiem pobiegła na górę.A my z Rayanem w spokoju zjedliśmy kolację oglądając Zakochanych w Rzymie.Po tym poszliśmy spać.
Hej hej
No więc wracam do was z 19.
Może spojlerek z 20?
No to tak
- Fede wychodzi ze szptala
-Leon spotyka starego kupla
-Ludmi poznaje nowe oblicze swojej matki.
To by było na tyle pamiętajcie kocgam was i do nexta
Super rozdzial... Sory że tak krotko mam zaleglosci..
OdpowiedzUsuńKocham !
Julka
<333
Ojejku ale cudo!!!
OdpowiedzUsuńFedemila <333
Ale ta pielęgniarka jest nieznośna xd
Czekam na nexta ♥