Martina
Słuchajcie zauważyliście że Lu jest jakaś nieobecna.-mówię do reszty
Tak jakby nie chciała nam czegoś powiedzieć-dołączyła do mnie lodo.
No ale to chyba ich sprawa-powiedział diego.
Masz rację nie powinniśmy się w to mieszać-odpowiadam.Po chwili do ogrodu wchodzą Federico i Ludmiła roześmiani od ucha do ucha.Może jednak się myliłam?
Hej bardzo was przepraszamy ale sami wiecie byliśmy zaskoczeni-mówi Lu.
Niema sprawy-odpowiada Jorge.
*Ludmiła*
Teraz albo nigdy- myślę.
Federico patrzy na mnie porozumiewawczo.Daję mu znak żeby to on zaczął.
Kochani niewiem jak wam to powiedzieć.
Ale przyjechaliście na darmo-mówię.
Co?ajk to na darmo?-mówią wszyscy churem.
No bo my dzisiaj wyjeżdżamy do europy-mówię i spuszczam głowę.
Co? do europy?Czyś ty zwariowała?To powiedź mi po co my tu dla ciebie przyjechaliśmy?!
Jeśli nie chciałaś żebyśmy nie przyjeżdżali trzeba było powiedzieć-krzyczała Martina.
Ale wiesz co taka z ciebie przyjaciółka jak ze mnie kucharka(martina nie umie gotować)!-dodaje
Wiesz co? niechce mi się z tobą rozmawiać Jorge idziemy-mówi i bierze Jorga za rękę. Odchodzą.
Sorki ale my już pójdziemy-mówi reszta i znikają za ogrodzeniem.
Pa...-mówię smutno.
Kochanie niesmuć się przecież wież jaka ona jest-mówi Fede
No tak ale jest bardzo wredna chodź się pakować-mówię.
No dobrze księżniczko-mówi i bierze mnie na ręce.
~♥~
Właśnie siedzimy w samolocie.Wąsik i Żeluś zostały i kuzyna Federica.Tulę się do niego.
Kochanie boisz się-pyta mnie mój chłopak
Trochę ale przy tobie czuję się bezpiecznie-mówię i jeszcze bardzo się do niego tulę.
Kocie poco robisz to zdjęcie-pytam
Bo mam dla ciebie niespodziankę-mówi
Aha a powiesz mi jaką
Nie
Ale dlaczego
Bo nie
A powiesz mi po co zabierasz mnie na chorwację?
Nie ale dlaczego?
Bo nie
No a...-niedaje mi skończyć bo mnie całuje.
Skończ zadawać głupie pytania
Dobrze.-dalsza część lotu minęła namna śmianiu się i wygłupianiu.
Gdy wylądowaliśmy ukazał nam sie piękny widok
podjechaliśmy pod nasz aprtamęt
Było cudnie!
Poszliśmy od razu na plażę:
Federico się kąpał a ja się opalałam.Gdy nagle poczułam że czyjeś mokre ręce unoszą mnie otwieram oczy i wydzę mojego chłopaka.
Fede puść mnie-krzykłam
Jak chcesz-mówi i puszcza mnie wprost do ciepłej wody.
Ale ja nie umiem pływać-udaję że nie umiem pływać.
Lusia trzymaj się już płynę-mówi i zanuża się w wodzie.
Dałeś się nabrać-mówię przez śmiech
Wiesz co?! jak ja się o was bałem?!A ty mi taki numer odstawiasz?
No przepraszam
No dobrze ja też niepotrzebnie się uniosłem.-mówi poczym nurkuje pod wodę i całuje mój brzuch.
*Federico*
dobra
Kocie zapraszam cię dziś na kolację bądź gotowa o 19,30
No dobrze.
Hej to znowu ja!
Rozdział denny wiem ale pisałam go w 10 min bo zaraz wychodzę z domu.
Czekam na komy i zapraszam do mojego nowego bloga Ruggcedes-rescatamicorazon.blogspot.com.
Uno! Wrócę <3
OdpowiedzUsuńJejciu
Usuń<3
Fedusiek taki słodziak!
Kocham was!!!!
Głupia Martina!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uduszę ją !
I to własnymi rękami!
Fede się oświadczy!!!!!!!!!!!!!!
Genialny rozdział <3
K.C!
dziękuję
UsuńKocham cię ♥
Do następnego
P.S czekam na nexta u cb
Miejsce ♥
OdpowiedzUsuńNareszcie wrocilam xd
UsuńAle tak krotko bo ide spac
Rozdzial idealny, Tini jaki wnerw xd
Kocham
Jestem! Kochanie Piękny i Cudowny♥ Fede <3 jakby co u mnie next :) Kocham ♥♡♥
OdpowiedzUsuń