Obserwatorzy

czwartek, 9 lipca 2015

Rozdział 22

*Ludmiła*
...na tor gdzie spotkaliśmy...Camile która szła w naszą stronę.
-Hej Feduś-przykleiła się do Włocha
-Co znowu chcesz-odepchnął ją
-No pomyślałam że może pójdziemy razem na randkę?
-Czy do ciebie na dociera że nie jesteśmy razem i mam inną dzziewczynę którą kocham-popatrzyła na mnie i objął mnie ramieniem.
-Ale kochanie..
-Ochrona ochrona-zaczął krzyczeć
-Dobrze idę idę ale to nie koniec.
-Co za idiotka!
-Masz rację
-Idziemy jeździć
-Nie tylko nie to ja nie umiem
-Umiesz a jak nie to się nauczysz.-prowadzi mnie do jakiegoś garażu.Nagle pokazuje mi piękny granatowy motor
Znalezione obrazy dla zapytania granatowy motocykl  Nie ma mowy ja na niego nie siądę!
-Jak to nie
-No nie
-A jak pojadę z tobą?
-Może
-Błagam
-Dobra-posadził mnię przed nim i podał czrny kask.Mocno objął mnie ramieniem i dokładnie poinstruował.
-Powoli dodawaj gazu i hamuj na zakrętach bo nie wyrobisz i się zab..przewrócimy.
-Boję się
-Nie ma czego jak by co to ci pomogę.
-No dobrze tylko proszę nie za szybko
-Jasne!
                                        ♥           ♥               ♥
-Fede?
-Tak
-Ile jest godzin?
-12,45
-Co ?!
-No .
-O której jest obiad?
- O..13,00
-Nie zdążymy nie ma szans na piechotę nigdy!
-Kto powiedział że pójdziemy piechotą?
-Znowu tym dziadostwem!-Pokazałam na motor.
-Ejj nie obrażaj ni mojej Katrin!Ona nie chciała-zaczął gładzić swój motor.
-Hahh no dobra no to jedziemy?
-Ale ja prowadzę nie mam ochoty jechać 90 km/h
-A ile ty chcesz jechać?
-Minimalnie 190km/h
-Fede..-nie zdążyłam powiedzieć bo my już jechaliśmy.Po niecałych 5 minutach byliśmy pod willą Castillo.Gdy weszliśmy Olga prawie nakrywała do stołu
-Panienko Ludmiło?
-Tak Olga?
-Za 5 minut jest obiad.
-Tak bardzo ci Olguś dziękuję-ta tylko się zaśmiała a my poszliśmy do swoich pokoi.Nie wiedziałam co na siebie założyć wkońcu założyłam to:
Znalezione obrazy dla zapytania zestaw ubrań na wakacje  Gdy schodziłam dołączył do mnie Federico.
Usiadłam na przeciwko jego.Zjedliśmy pyszny krem brokułowy z grzankami,później na drugie danie były rolady z kluskami i czerwoną kapustą a na deser była szarlotka na ciepło z lodami waniliowymi polana polewą malinową=pycha!
-Jutro zaczynamy szkołę.-powiedział Federico.
Tak macie już wszystko pokupione?
-Nie ale chyba dzisiaj z Fede pójdziemy bo przedtem zapomnieliśly mamy tylko kilka ubarń.
-Idę z wami-powiedziała Violetta.
-Musisz?Nie możesz pójść niewiem z Camilą?
-W sumie mogą ale chce iść z wami.
-Ludmiło czy Violetta może iść z wami?-zapytał German
-No dobrze.-powiedziałam po krótkiej chwili.
-Super za 10 minut idziemy muszę się przebrać.
-5 minut i ani minuty więcej czas start-powiedział Federico a my się zaśmialiśmy widząc minę Violetty.
-Ohh dobra zaraz wracam-przyszła po jakiś 2 minutach i poszliśmy do galeri.
-To co na początek?
-Może plecak?
-Widziałem cały sklep z plecakami tam.
-Dobra chodźmy-powiedziała ucieszona Violetta.Nie musiałam długo szukać ponieważ znalazłam idealny plecak w stylu vintage
 Znalezione obrazy dla zapytania plecak vintage w kwiaty
Federico kupił taki:

Znalezione obrazy dla zapytania plecak  vans 
A Violetta taki:

Znalezione obrazy dla zapytania plecak modny 2014 Zakupy się udały kupiliśmy jeszcze kilka przyborów szkolny i poszliśmy do innych sklepów ja musiałam kupiś sobie sukienkę na rozpoczęcie roku i kilka innych ubrań.
Było jeszcze wcześnie i kupiłam taka sukienkę:

Znalezione obrazy dla zapytania sukienka czarna rozkloszowana koronkowa   no moja miłość crop topy!

Znalezione obrazy dla zapytania crop top new lookZnalezione obrazy dla zapytania crop top new lookZnalezione obrazy dla zapytania crop top new lookZnalezione obrazy dla zapytania crop top miętowy   no i jeszcze spódnice:

Znalezione obrazy dla zapytania spódnica rozkloszowanaZnalezione obrazy dla zapytania spódnica rozkloszowanaZnalezione obrazy dla zapytania spódnica rozkloszowanaZnalezione obrazy dla zapytania spódnica rozkloszowana w kwiatyZnalezione obrazy dla zapytania spódnica my słowianie 
Buty:

Znalezione obrazy dla zapytania buty damskieZnalezione obrazy dla zapytania buty młodzieżowe na obcasieZnalezione obrazy dla zapytania buty młodzieżowe na obcasie
Znalezione obrazy dla zapytania buty młodzieżowe na obcasieZnalezione obrazy dla zapytania szpilki miętoweZnalezione obrazy dla zapytania szpilki błękitneZnalezione obrazy dla zapytania szpilki białe   Bucików niegy za wiele !
Po wyczerpujących zakupach wróciliśmy do domu i zjedliśmy kolację.
Wchodzę do pokoju Federica bez pukania i zastaję pusty pokój a na łóżku kilka magazynów ...Playboya!Ciekawe skąd to ma.
-O Luśka a co tam masz?-Pokazuję mu magazyny a on niewinnie się uśmiecha.
-A skąd to masz?
-A  wiesz nieważne
-Mów Leon ci to dał?
-Może.
-Czyli nie Leon no to może Diego?-cisza-Też nie Diego.-Federico Pasquarelli masz mi natychmiast powiedzieć kto to.
-Nie bo sie obrazisz na matkę a ona na ..-ugryzł się w język
-German co je dał-zaczynam się śmiać w niebogłosy i tażać po podłodze na co Fede też się śmieje.
-Chodź pomożesz mi rozpakować zakupy ciągnę go do pokoju.
-Kobieto ile ty tego masz?
-Nie duż byś ty widział szafę mojej siostry!
-Jeszcze więcej?
-Tak i to o ile więcej.
-Federico jesteś tu-do pokoju wchodzi Leon.
-Tu jestem.
-Chyba zaczynam mieć coś ze słuchem i dlaczego ja gadam do siebie?
-Baranie tu jestem-Federico wyłania mu się zza sterty ubrań.
-Matko  tyle ciuchów i siedzisz tam sam?-nagle cała sterta się na mnie przewróciła
-Fede ratuj-zaczęłam krzyczeć
-Kto tam siedzi?
-Ludmiła.
-Aha nie wnikam co tam robiliście jak to co myślę to sorki ale Fede musisz dac mi te magazyny z pley...stacion.
-Wyluzuj stary ona wie-wskazał ma mnie na co ja im pomochałam ręką.
-No to dawaj zanim przyjdzie Violetta.
-Spoko zobaczę czy jest czysta droga.
*Federico*
Wychyliłem się dyskretnie za drzwi i zobaczyłem Violette która szła w naszym kierunku.
-Leon kryj się-zawołałem szypetm
-Ale gdzie?
-Pod te ciuchy szybko jest blisko!
-Już gotowe mi udało się usiąść obok Lu i udawać że składam ubrania gdy do pokoju weszła Violetta.
-Może wam pomogę z tymi zakupami.
-Nie!-obydwoje krzykliśmy w tym samym czasie
-Może jednak
-Nie rozumiesz nie .
-Ale przecież widzę że jest wm potrzebna pomoc
-Violetta kurwa mać ić sobie nie masz własnego życia idź nie wiem pobaw się z tym twoim szczurem zanim zawołam Bruno i ci pogoni tego wymoczka-zagroziła jej Luśka
-Nie tylko nie moja mała Lady(czyt.lejdi)
-Wypierdalaj-zatrzasnąłem jej drzwi przed nosem
-Wow Lu to było zajebiste powiedziałem do niej
-No wiem -chciałem ją pocałwać ale Leon zaczął krzyczę
-Ej ja też tu jestem wypuście mnie-po tym udali śmy się bez problemu do pokoju i siedzieliśmy tam przez kilka godzin.Leon niestety musiał iść d domu więc ja zajżałem jeszcze do Lusi która miała już wszytsko pochowane i smacznie spała na łóżku.Ja też nie mając już na nic siły poszedłem spać


Hej myszki wy moje
rozdział taki sobie miałam lepszy ale blogger mi go usunął;(
Mam nadzieję że mi wybaczycie i do następnego

2 komentarze:

  1. Wspaniały<333
    Fede- Nie obrażaj mojej Katrin! Ona nie chciała...
    Rozwaliłaś mnie tym!
    O Boziu!!!!
    Kocham<333

    OdpowiedzUsuń