*Ludmiła*
Obudziłam się w moim nowym łóżku.hahah nie tak naprawdę obudziłam się na podłodze dość nierównej podłodze.A tą podłogą był Federico!On miał połamane żebra a ja tak po prostu na nim leżę.Pewnie dziwicie się czemu nie śpimy w łóżku?No bo pies Violetty musiał pogonić psy Federica i one przyszły do nas wpychając się do jego łóżka.Przesłodkie szczeniaczki beagla:
-Federico obudź się-szepczę do jego ucha
-Jeszcze 5 minut.
-Twoje psy nasikały do łóżka-skłamałam.
-Co!Beti Bruno!-zawołał wściekły
-Nie krzycz one nic nie zrobiły żartowałam-zaczęłam się śmiać jak opętana.
-To nie jest śmieszne wiesz ile razy kupowałem już w tym miesiącu prześcieradło!?
-No ile?
- 5 razy.
-Przecież dzisiaj masz dopiero 6 lipca.
-No właśnie-dalej śmiejąc się pogłaskałam pieski i wyszłam do swojego pokoju.Był cudowny w mojej garderobie znalazłam idealny zestaw na dzisiejszy dzień(sobota)
Zchodząc po schodach w mojej garderobie potknęłam się o parę skarpetek i runęłam z 20 stopnia.
-Aua-jęknęłam
-Luśka co się stało-po chwili do pokoju wparował Federico w samych bokserkach.Awww
-Nic tylko sobie tak leżę-powiedziałam ironicznie.
-Chodź pomogę ci wstać-zaproponował chłopak wyciągając do mnie rękę.Z chęcią ją chwyciłam i już po chwili stałam na równych nogach.Zaproponowałam Fedusiowi by obejrzał sobie telewizję a ja poszłam do łazienki.Po wyjściu poszliśmy na dół zjeść śniadanie.
-Fede a gdzie Beti i Bruno?
-W.....moim pokoju zapomniałem je wypuścić!
-Leć ratować prześcieradło!-po chwili wyszedł
-Nie udało się-pokazał na poplamione prześcieradło.Oboje zaczeliśmy się śmiać.Psy Fede wypuścił na dwór a po chwili dosiadł się do mnie.Myślałam że zjemy śniadanie sami jednak na nasze nieszczęście zeszli Germam mama i Violetta.Nie dość że oni to jeszcze york violetty jadł z nami.
-Ja jednak zjem na mieście i tak mieliśmy iść z Federiciem do sklepu-wstaliśmy od stołu
-Poczekajcie pójdę z wami-zaproponowała Violetta
-Nie-odpowiedzieliśmy w tym samym czasie-ma takiej potrzeby jescze idziemy-spojrzałam na Federica wyczekująco-pojeździć na motocrossie-dokończył chłopak.
-Szkoda tatku a zawieziesz mnie do Camilli bo idziemy do wesołego miasteczka?-zapytała słodkim głosikiem a my z Federiciem z trudem powstrzymywaliśmy się od śmiechu.
-Tak kochanie i tak jedziemy z Priscillą do fryzjera i po nowe auto więc cie podżucimy prawda kochanie-German spojżał uśmiechnięty na moją matkę
-Tak Violcia może jechać z nami jeśli chce -żygam tęczą z tej słodyczy.Nie mając ochoty dalszego słuchania tego bełkotu udałam sie do drzwi.
-Żygam tęczą-powiedział Federico
-Ej to moje powiedzonko-obużyłam się
-Oj przepraszam co twoje to moje co moje to NIE twoje.-zaśmiał się obejmując mnie ramieniem.
-Hahaha bardzo bardzo śmieszne.
-No wiem.
-Naprawdę nie umiałeś wymyślić niczego innego tylko pójdziemy na motocross.
-No bo tam pójdziemy niczego nie wymyślałem
-Nie nie nie dobrze wierz że nie lubię jak się ścigasz.
-Miśka ale zaufaj mi nic mi się nie stanie.
-No nie wiem nie wiem co mam o tym myśleć.
-Najlepiej nie myśl o tym bo wszystko będzie dobrze.
-A jeszcze miesiąc temu wymyślałam plany jak się ciebie pozbyć a tu proszę teraz nie chcę by ci się coś stało-powiedziałam zgodnie z prawdą.
-No widzisz jak miłość zmienia człowieka-zaśmiał się Federico.
-Idziemy jutro do studia?
-Jutro nie ale w poniedziałek tak-znowu się zaśmiał ten chłopak to chodząca śmiejka.
-Idziemy kupić prześcieradło.!
-Nie trzeba kupiłem 5 kolejnych na zapas.
-No to do galerii!!!
-Który sklep?
-No jak to który Stradivarius,H&M,Bersha,Mohito Reserved,Forever 21,American Agle(nwm jak).
-Spoko ale później jedziesz na motorze.
-Niech ci bezie-po zakupach które później wam pokażę poszliśmy na tor gdzie spotkaliśmy .....
Notka z przeprosinami!
No więc bardzo bardzo was przepraszam.W środę miał być rozdział ale nie zdążyliśmy przyjechać.Okazało się że miałam stare dane i pobyt we włoszech miał być od 22 do 02 lipca.Po powrocie który był o 2 w nocy nie miałam na nic siły.W piątek podłączyli mi net i przeczytałam wszystkie rozdziały co do kropki.Nie będę komętowała tych rozdziałów ponieważ nie mam zbytnio czasu.Wiem wiem są wakacje a ja nie mam czau.Większość czasu jaki mam śpię lub jestem na dworze.Dzisiaj było u mnie (tak pokazywał termometr)52 stopnie celcjusza więc do basenu wrzucaliśmy kostki lodu by się ochłodzić a i tak było nam bardzo ciepło.Na razie nie mam planów co to wakacji więc rozdziały będą pojawiały się co 2 -3 dni zależy od weny.
PRZEPRASZAM ZA KTÓCIUTKI ROZDZIAŁ;(
KOCHAM WAS PAMIĘTAJCIE O MNIE
NAZWSZE WASZA LUŚKA
Jestem!
OdpowiedzUsuńCudowny, ale musze spadać bo mam coś ważnego do zrobienia! ♥
Kocham cię ♥
ja cb też i czekam na nexta u cb.
UsuńPowodzenia w tym co robisz xD
Cuddddo Misiu <333
OdpowiedzUsuńJa tez nie mam czasu... ciagle ktos do mnie przyjezda, albo ja gdxies jezdze xD A no wlsnie, musze soadac bo jestem na grilu z rodxinka XD
KOCHAM I NIC SIE NIE STALO <33333
Dziekuje
UsuńTy tez nie masz czasu...kazda osoba ktora o cos prosze mowi ze nje ma czasu xD Cb jeszcxze o nic nie prosilam.
Udanrgo grilla z rodzinka
Kurde nie podpisałam sie XD Jakby co:
UsuńJuluuś - dawan Julka Doman :)
Nie wiem czy o tym wiedzialas xd Kocham <33
wiem wiem kocham cię
UsuńCudo ♡♥
OdpowiedzUsuńnic sie nue stalo ;)
ja tez nie mam czasu
kocham ♥♥